Jest to jedna z najbardziej bolących części bycia Polakiem. Świadomość posiadania istnienia ziarnka anty-kolonializmu w historii naszego kraju, cierpienia ze względu na bycie subiektem mocarstw który ma więcej wspólnego z resztą świata niż z Europą.
A jednak jest fetyszyzacja i podlizywanie się tym zbrodniarzom jakbyśmy byli ich częścią od samego początku.
Jak taki “kolega” któremu wszyscy w grupce dokuczają, tolerują go, ale ciągle myślą nad tym dlaczego tak bardzo chce pomimo wszystkiego wśród nich być.
Nie mogło być chyba gorzej dla tego kraju w tym aspekcie.
Jest to jedna z najbardziej bolących części bycia Polakiem. Świadomość posiadania istnienia ziarnka anty-kolonializmu w historii naszego kraju, cierpienia ze względu na bycie subiektem mocarstw który ma więcej wspólnego z resztą świata niż z Europą.
A jednak jest fetyszyzacja i podlizywanie się tym zbrodniarzom jakbyśmy byli ich częścią od samego początku.
Jak taki “kolega” któremu wszyscy w grupce dokuczają, tolerują go, ale ciągle myślą nad tym dlaczego tak bardzo chce pomimo wszystkiego wśród nich być.
Nie mogło być chyba gorzej dla tego kraju w tym aspekcie.
Jak jankesi postawili mur, to my też musimy 🤦🏽